wtorek, stycznia 3

Niekoniecznie nieskończony

Wiele osób tak łatwo i bez zastanowienia jakiegokolwiek rzuca wyraz "nieskończoność" kiedy tylko wydaje mu się to konieczne. Czy jednak tak na prawdę może ona istnieć? Głowili się nad nią filozofowie, matematycy, fizycy i wszelacy inni naukowcy. Różne są teorie, nie chcę ich wszystkich tutaj przytaczać z myślę wiadomych powodów. Chciałbym jednak mniej świadomym przybliżyć kilka problemów z nieskończonością.

Zacznijmy od jednego z klasycznych paradoksów Zenona z Elei. Strzała lecąca od początku trasy do końca pokonuję ją w jakimś skończonym czasie - to się wydaje oczywiste. W połowie tego czasu była gdzieś w połowie drogi. W połowie połowy czasu w odpowiednim odcinku drogi. W połowie tej połowy połowy była jeszcze bliżej startu. Jeśli dzielić ten odcinek w nieskończoność to dojdziemy do wniosku, że strzała nie może rozpocząć swojej podróży, bo zawsze ten czas można jeszcze na pół podzielić.

Weźmy teraz liczbę Pi. Jest liczbą niewymierną i przestępną, a jej rozwinięcie dziesiętne jest... nieskończone. Czy to by oznaczało, że każde koło ma nieskończone pole? Przecież dokładając nowe cyfry "po przecinku" zwiększamy tę liczbę. Im technika dokładniejsza tym większe pole tego samego koła. Powstaje pewna sprzeczność

Na koniec zajmijmy się stwierdzeniem o liczbach naturalnych. Ich zbiór jest nieskończony. A ile licz naturalnych jest parzystych? Połowa naturalnych, czyli połowa nieskończoności. Ale to też jest nieskończoność. Czyli wszystkich liczb naturalnych i naturalnych liczb przystych jest tyle samo.

Oczywiście teorie te były przez setki lat analizowane na tysiące sposobów. W dużym stopniu zostały rozstrzygnięte przez lepsze lub gorsze toerie. Ja chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że pojęcie nieskończoności nie jest takie oczywiste jak to się np. w liceum wydawać może. Po więcej informacji zapraszam do wszelkich lektur (choćby wikipedia.org). A Wy sami sobie dopowiedzcie czy rzeczywiście istniejący byt może być nieskończony.

8 Comments:

At wtorek, stycznia 03, 2006 4:44:00 PM, Anonymous Anonimowy said...

Jak to ktoś kiedyś mądrze powiedział "Wszystko ma swój koniec" .

 
At piątek, stycznia 06, 2006 1:24:00 PM, Anonymous Anonimowy said...

Wychodzę z załozenia, że wszystko sie kiedyś (czas blizej nieokreślony) skończy. Gdy nastanie tak zwany koniec świata nawet zbiór liczb naturalnych przestanie istniec :]

 
At czwartek, stycznia 12, 2006 7:33:00 PM, Anonymous Anonimowy said...

Niby bardzo mądrze ale tak na prawde troche bzdurnie. Ha i mamy paradoks filozoficzny ;)
Przyklad z liczba Pi. Jakkolwiek jej rozwiniecie dziesietne jest nieskonczone nie oznacza to ze sama liczba pi dąży do nieskonczonosci. Oznacza to jedynie iz nie mozemy wyznaczyc pola kola z nieskonczona dokladnoscia jednak samo ono nie bedzie nigdy nieskonczone.
Przyklad z liczbami naturalnymi tlumaczy jedne z podstawowych praw matematyki : nieskonocznosc/2 dalej rowna sie nieskonoczonsci. Tak samo jak nieskonoczonosc-1= nieskonczonosc.
Z reszta tak samo mozna dywagowac czy istnieje zero ;)
Jesli chodzi o pewnego rodzaju pojecia matematyczne ich istnienie czesto jest umowne, prawdziwe przy okreslonych zalozeniach i nie ma (wybacz jesli uzyje niewlasciwego okreslenia) swojego ontologicznego desygnatu w realnej rzeczywistosci.

 
At czwartek, stycznia 12, 2006 8:59:00 PM, Blogger Dekoderek said...

Oczywiście. Pi, pozornie nieskończone, nie jest nawet większe od 3,15, a liczba jest od nieskończoności daleka. Ale tu przychodzi mi na myśl kolejne pytanie: czy 3,15 jest dalej od nieskończoności niż np. 10^100 (z angielskiego googol)?

To co piszesz, jest podobne do tego, co Szymon "Nierząd" pisał o moim innym wpisie. Oczywiście masz rację. Ale właściwie po to sobie strugam te teksty, żeby popisać gdzieś o takich rzeczach, których rozważania nie muszą być jakkolwiek potrzebne nawet.

Desygnat powiadasz. No tak, można by powiedzieć, że nieskończoność ma zerową denotację. Ale zero też ma zerową denotację. Wszak napisałeś, zgodnie z prawdą, że nie mają desygnatów. Ale zerowa denotacja ma tę samą właściwość. Koło się zamyka.

 
At poniedziałek, lutego 13, 2006 12:17:00 AM, Blogger Ksawery said...

Ciekawie napisane. Problem w tym, ze nieskonczonosc jest pojeciem abstrakcyjnym, ktorego niektorzy nie rozumieja. Nieskonczona wg mnie jest glupota ludzka.

 
At poniedziałek, lutego 13, 2006 7:11:00 AM, Blogger Dekoderek said...

Ludzka głupota jako nieskończona też jest pojęciem conajmniej abstrakcyjnym. Bardziej uzywanym na potrzeby powiedzenia. Wszak w jednej chwili cała ludzka głupota nie może zrobić nieskończonej głupoty, bo by chwila musiała być nieskończona. A znów z biegiem czasu robi coraz więcej głupoty, ale z końcem ludzkości skończy się i głupoty. Będzie można ją wtedy wg jakiejkolwiek kategorii zmierzyć i będzie to skończony wynik.

 
At czwartek, lutego 23, 2006 11:26:00 PM, Blogger Ksawery said...

Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

 
At czwartek, lutego 23, 2006 11:27:00 PM, Blogger Ksawery said...

kiedy nowa notka?


http://kmarex.blogspot.com

 

Prześlij komentarz

<< Home