środa, grudnia 28

O wolności naszej woli

Co rozumieć pod pojęciem własnej woli? Czy takie coś istnieje? Oczywiście nie ma chyba człowieka, który potrafiłby na to opowiedzieć jednoznacznie i całkowicie pewnie. Ja spróbuję opisać po krótce moje obserwacje.

Wymyślenie co chcemy zjeść na śniadanie to nie jest taka oczywista rzecz. Wstajemy rano, otwieramy lodówkę i dokonujemy wyboru. Czy wybór jest jednak z własnej woli? Przecież wybieramy subiektywnie rzecz, która przykuje naszą uwagę, którą lubimy, albo która akurat w lodówce jest. Wybór dokonywany jest przez instynkt w bardzo złozonych procesach w naszym mózgu. Gdybyśmy, jako ludzie, mieli własną wolę nie powodowaną żadnymi obserwacjami to na śniadanie wymyślalibyśmy potrawy idealne, które smak miałby dla nas wymarzony i same by się przygotowywały. Właściwie wtedy możliwości wymyślenia sobie śniadania byłyby nieograniczone czego nasz umysł prawdopodobnie by nie wytrzymał.

Nasze procesy myślowe są ograniczone (na szczęście) przeżyczania i doznaniami z przeszłości, a ostateczny wybór (tutaj śniadania) bieżącą sytuacją. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak coś takiego jak własna wolna zamiast instynktu miałabo by wyglądać. Jakby myślenie wtedy się odbywało.

Inny przykład, tak często podawany przez zwolenników "wolnego wyboru" - bezinteresowna pomoc innym albo altruizm. Spróbujmy wczuć się w robę pomagającego. Jeżeli nigdy się nie spotkał z pomocą innym, nie zostało mu powiedziane, że jest to dobre nie będzie tego robił, bo po co. A jeśli ktoś odpowiednio to umotywuje (obiecanie zbawienia w religii, różne nagrody i dyplomy dla wolontariuszy, nawet własna satysfakcja) to już nie jest działanie bezinteresowane. Nawet samo przyszłużenie się populacji jest motywem dla pomocy własnym kosztem. Jednak takie coś występuje u różnych gatunków zwierząt, więc należałoby wnioskować, że one też mają własną wolnę (co raczej wszyscy odrzucą) albo człowiek jej nie ma. Nie wspominając już o ewolucyjnych aspektach problemu - jeśli od zwierząt pochodzimy to skąd miałaby się wola wziąć? Czyż nie jest to po prostu nieco bardziej rozbudowany instynkt, który sprawia wrażenie wolnego myślenia?

Na koniec chciałbym zaprosić do dyskusji. Proszę też o przykład wolnej woli, którego nie da się sprowadzić do instynktownego (nawet egoistycznego) działania z chęcią zysku.

3 Comments:

At środa, grudnia 28, 2005 5:05:00 PM, Anonymous Anonimowy said...

ale pierdolenie..

 
At środa, grudnia 28, 2005 5:08:00 PM, Blogger Dekoderek said...

O, proszę bardzo, oto przykład inteligentnej wypowiedzi.

 
At środa, grudnia 28, 2005 6:52:00 PM, Anonymous Anonimowy said...

:) od razu podnosi na duchu.. a jaki zasób słownictwa! a jakie elokwentne... ech i ach!

 

Prześlij komentarz

<< Home